piątek, listopada 05, 2010

good morning, hi, hello

przychodząc do pracy witam się ze wszystkimi.
do chłopaków rzucam najczęściej- cześć i czołem,
ale zazwyczaj to ja pierwsza się witam.

dzisiaj:
chłopak: ooo, cześć!
ja: hmmm. cześć.
ja: hm, czego ode mnie chcesz?
chłopak: eee, no jak ty tak możesz...
ja: bo ciebie znam. nigdy nie lecisz pierwszy się witać, o ile czegoś nie chcesz....
chłopak: no bo.. to niepokojące ;-) ale coś faktycznie potrzebuję.
chłopak: bo to już tak, jak stare małżeństwo...
ja: SEKRETNE ;-)

* * *
dilbert się chowa, przy moich scenach z życia korpo ;-)

2 komentarze:

szkoda, że on jednak chciał...a może chciał, ale nie zawodowo? :)
 
z facetami to tak zawsze.. :D
 

Prześlij komentarz