środa, października 13, 2010

instrukcja vol.2

i już drogą internetową dostałam prawa własności wg fretki.

czyli fretkowe spojrzenie na podejście do stanu posiadania.

1. jeśli mi się podoba, to jest moje
2. jeśli mam to w pyszczku, to moje
3. jeśli miałam to jakiś czas temu, to moje
4. jeśli mogę ci to odebrać, to moje
5. jeśli wygląda jak moje, to moje
6. jeśli jest to moje, to nie może być twoje.
7. jeśli widziałam to pierwsza, to moje
8. jeśli masz coś, i odłożysz, to moje
9. jeśli pogryzę coś, wszystkie kawałki są moje
10. jeśli to kiedyś było twoje, zapomnij o tym…
11. jeśli jest zepsute, to twoje
12. jeśli jest jadalne to zawsze jest moje

* * *
nadal twierdzę, że fretki są przeurocze ;-)

4 komentarze:

Ja cały czas myślałam, że fretka to małe zwierzęcie jest...
 
przeurocze, ale bałabym sie mieć:)
 
Z opisu wynika, że są absolutnymi i przeuroczymi słodziakami :) , ale też chybabym się bała. Na razie marzę o kocie, lecz warunki lokalowe nie pozwalają.
 
ha! zdradzę ci, że z 3-latkiem sprawy przedstawiają się dokładnie tak samo :D
 

Prześlij komentarz